Dzisiejszy dzień to we Francji ( i nie tylko) czas jednej wielkiej imprezy. Otóż to właśnie dziś obchodzone jest Święto Muzyki !
Od zawsze chciałam zobaczyć jego przebieg z bliska i szczerze zazdroszczę Francuzom tak hucznego celebrowania tego wydarzenia.
Skąd wzięło się Święto Muzyki ?
W 1982 roku minister kultury Jack Lang zachęcił Francuzów do występów muzycznych na ulicach Paryża, pierwszego dnia lata. Nieoczekiwanie jego pomysł stał się wielkim sukcesem, a święto spektakularnym wydarzeniem.
Co ma na celu Święto Muzyki ?
Święto ma na celu łączyć i integrować ludzi niezależnie od wieku, rasy, płci czy przekonań religijnych. Oprócz tego przede wszystkim propaguje muzykę i jej tworzenie. Przykładem jest hasło które mówi: Faites de la musique ! co oznacza róbcie muzykę ! i jest grą słów w stosunku do francuskiej nazwy święta Fête de la Musique (ta sama wymowa-> fet de la muzik). To właśnie w tym dniu wszyscy bawią się razem. Amatorzy współpracują z zawodowcami, odkrywając nowe nurty muzyczne i propagując je.
Zasady Święta
- Główną zasadą jest celebrowanie muzyki na "żywo" w celu ukazania jej siły.
- Święto Muzyki nie jest festiwalem, dlatego też nie odbywają się tam koncerty. To po prostu wolne tworzenie i celebracja muzyki. W występach może uczestniczyć każdy, zarówno aktywnie jak i biernie. Ponadto uczestnictwo jest bezpłatne
- Święto jest wydarzeniem, które odbywa się w plenerze, z tego względu występy organizowane są w parkach, podwórzach, bramach, a przede wszystkim na ulicach.
- W tym dniu muzyka dociera często do miejsc, w których nie jest obecna na co dzień- do szpitali, urzędów, więzień czy muzeów.
Oczywiście data Święta nie jest przypadkowa.
21 czerwca to pierwszy dzień lata, ponadto jest to najkrótsza noc w roku. To we Francji jedyny dzień (oprócz 31 grudnia) w którym nie obowiązuje cisza nocna.
Źródło wszystkich obrazków: Internet
W tym roku miałam po raz pierwszy okazję uczestniczyć w tym świecie będąc w Aix-en-Provence. Przywitała mnie parada bębniarzy w stylu latino, czułam się jak podczas karnawału w Rio. Spacerując dalej minęłam koncert muzyki klasycznej, na rogu ulicy siedział młody chłopak i grał na gitarze rokowe kawałki, w końcu doszłam do placu, gdzie ktoś puszczał muzykę reggae:) Każda uliczka miała inny klimat muzyczny, inny rytm, innych słuchaczy. Szkoda, że nie świętujemy tak w Polsce.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie miałam okazji zobaczyc jak w praktyce wygląda to święto jednak jestem w stanie sobie wyobrazić jego klimat. Sama idea imprezy jest super, promowanie muzyki całkiem bezinteresownie. Pozdrawiam:)
Usuń