niedziela, 7 lipca 2013

"Kłamstewka", czyli komedia idealna na letnie wieczory




Kłamstewka (tytuł francuski De Vrais Mensonges) to kolejny film francuski, który obejrzałam kilka dni temu. Szczerze mówiąc, nie słyszałam o nim wcześniej, mimo, iż jest to stosunkowo nowa produkcja (2010 rok). Niewątpliwie do obejrzenia zachęciła mnie główna rola Audray Tautou oraz lekki charakter filmu- komedia romantyczna.



Obiektem wokół którego skupia się akcja filmu jest piękny list miłosny, napisany przez anonimowego wielbiciela do głównej bohaterki, szefowej zakładu fryzjerskiego- Emilie (Audray Tautou). Jest nim Jean (Sami Bouajila), jego pracownik, który swoje uczucia postanawia przelać na papier i w taki sposób je wyjawić.
Po pierwszym przeczytaniu listu przez Emilie, trafia on do kosza, jednak wkrótce spowoduje niemałe problemy, kiedy za jego pomocą główna bohaterka postanowi uszczęśliwić Maddy- swoją mamę (Nathalie Baye), która cierpi na depresję po odejściu swojego męża.
 
 
 
Moim zdaniem "Kłamstewka" to film godny polecenia.
Z pewnością nie należy do najzabawniejszych komedii francuskich, ale jest bardzo lekki i przyjemny.  Warto go zobaczyć ze względu na świetną rolę- tym razem komediową- Audray Tautou oraz ciepły klimat filmu.
 
Jako dodatek, poniżej umieszczam orginalny list, adresowany do głównej bohaterki:
 
 
 
Emilie,
Je ne vis que pour la bonheur de vous regarder. Mes yeux sont mon coeur, mes yeux sont mes poumons. Et lorsque par défi je les fermes sur votre passage il me semble que mon corps entier sa se fixi.

Emilie, vous passez par fois près de moi et vous ne savez pas, vous ne savez pas ma nervosité, mon amour, mon regard. Vous ne savez pas qu'il m'arrive par fois de haïr la personne qui se place entre nous pour l'adorer aussi t
ôt qu'elle s'écarte et vous rend à ma vue.

Emilie, vous me croisez par fois et vous ne savez pas que chaque fr
ôlement est une suffrance. Et si vous ne savez pas c'est que trop d'amour et pas assez de courage font de moi un fantô
me.
Cette lettre que je vous laisse si belle elle allait dehors a des lettres anonymes, comme un vulgaire cheque qu'elle ne vaut rien, car elle n'est pas signé.

Acceptez malgré tout que je vous l'addresse sans rien attendre en retour mais en e
spérant qu'elle vous en ivrera peut être du seul bonheur de vous savoir aimer. Vous êtes belle, incompréhensible, jamais décevante, jamais je ne vous aurez, j'en suis inconsolable.
Acceptez pourtant Emilie, mes sincères et f
ébriles sentiments anonymes.

 
Moja ocena to 6/10 punktów

Zwiastun:



Źródło obrazków: Internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz