wtorek, 8 października 2013

3 zawody w dwa tygodnie, czyli co Marcelle robiła we Francji

 

Po dwóch tygodniach niezwykle obfitych w język francuski, sery pleśniowe i bagietki z wielkim bólem powracam do Polski i szarej rzeczywistości. Powroty z Francji zdecydowanie nie wpływają na mnie dobrze. Towarzyszy im poczucie niedosytu, smutku i nostalgii, a kończą się zazwyczaj moją konwersacją w języku francuskim samej ze sobą, kiedy już zaczynam orientować się, że obok nie ma żadnego Francuza. C'est la vie, chciałoby się powiedzieć.


Co Marcelle robiła w Le Mans ?

Przed wyjazdem, w moim ostatnim poście wspomniałam, że pobyt ten będzie dla mnie bardzo ważny. Nie spodziewałam się jednak, że okaże się tak obfity w nowe doświadczenia. W Le Mans miałam zaszczyt wziąć udział w wymianie międzynarodowej. Okres tych dwóch tygodni to wspaniały czas i ludzie, a jeszcze wspanialsze miejsce. To właśnie tutaj miałam okazję realizować się w kilku zawodach jednocześnie. Pierwszy, mój ulubiony, to oczywiście tłumacz ze znajomością co najmniej trzech języków. Te wymagania spełniałam idealnie, tłumacząc wypowiedź poszczególnych osób z języka francuskiego  na język angielski, a następnie polski. I przy tej okazji przypomnę i podkreślę rzecz, która być może wydaje się oczywista. KOCHAM FRANCUZÓW ! Dzięki nim cały czas istnieje zapotrzebowanie na tłumaczy francusko-angielskich (i tych odwrotnych oczywiście).

Drugim zawodem był zawód aktora, ponieważ celem wymiany było zrealizowanie projektu artystycznego w grupach o następującej tematyce: muzyka, film, teatr, fotografia, taniec. Dlatego też tutaj miałam okazję spełnić swoje kolejne marzenie i pracować w grupie teatralnej nad spektaklem dotyczącym problemów współczesnego świata. Z całą sympatią do świata aktorskiego, muszę jednak powiedzieć, że moją ulubioną częścią prób była tak zwana 'chwila dla tłumacza', ponieważ ku mojej uciesze, Pani prowadząca tę grupę porozumiewała się tylko w języku francuskim.



Na tłumaczu i aktorze nie poprzestałam i szybko postanowiłam nieco rozszerzyć moje CV stając się jednym z przedstawicieli wymiany. Miałam otóż okazję  brać udział w audycji radiowej, podczas której obok dwóch Francuzów mówiłam (w języku francuskim) o naszym projekcie artystycznym i odpowiadałam na pytania dotyczące samej wymiany. Było to nie lada wyzwanie, któremu mimo wszystko podołałam i tym samym z pewnością stałam się pierwszą Polką we Francuskim radio (:D :D) Aby nie być gołosłowną poniżej umieszczam zdjęcie ze studia (Marcelle jest po prawej :) ) Niestety, co do samej audycji nie udało mi się otrzymać nagrania, jeżeli jednak trafi się taka możliwość na pewno znajdzie się ono na blogu. :)



Oprócz Le Mans udało się także po raz kolejny odwiedzić Paryż, tym razem jednak tylko na jeden dzień.



Mam nadzieję, że poprzez ten post, usprawiedliwiłam wszystkie nieobecne godziny na moim blogu i zostaną mi one wybaczone :) Oczywiście, pragnę jak najszybciej przekazać Wam co udało mi się zaobserwować we Francji, jednak Wy moi drodzy czytelnicy, musicie uzbroić się w cierpliwość, ponieważ niestety przez ten czas na bok odłożyłam wszystkie inne zajęcia, dlatego czas nadrobić zaległości.

Niedługo wracam z nowym postem !
Pozdrawiam serdecznie już z Polski !!

3 komentarze:

  1. Czekamy na dalszy ciag wrazen :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jednak pójdziesz ze mną na Wydział Radia (i telewizji) ? Widzę, że się świetnie bawiłaś <3 Zazdroszczę. Wyobrażam sobie, jak wielkim przeżyciem to wszystko musiało być. Już wiemy, gdzie masz życie. Czekać tylko, jak nam znikniesz na dobre :( :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeżycie było niesamowite, jeszcze wszystko to działo się w 18-ste urodziny :D życie oczywiście mam w Polsce, a zniknięcia jeszcze nie planuję!!! :) Mimo całej sympatii do radia, zostaję jednak przy lingwistyce :D
      Pozdrawiam ;)

      Usuń