wtorek, 14 maja 2013

Crème brûlée, czyli kilka słów o 'spalonym' francuskim kremie


"Amélie Poulain cultive un goût particulier pour les tous petits plaisirs.
Elle aime (...) briser la croûte des crèmes brûlées
avec la pointe de la petite cuillère (...)"
 
Źródło: internet
 
Każdy kto miał okazję obejrzeć genialny francuski film
Le fabuleux destin d'Amélie Poulain wie, że jedną z "małych przyjemnośći" głównej bohaterki było przebijanie łyżeczką
spieczonej skórki Crème brûlée.
 
 
Co to takiego Crème brûlée?
 
To prosty i bardzo elegancki deser z 300- letnią tradycją. Jego historia nie jest do końca znana, wiadomo natomiast, że po raz pierwszy został on opisany w książce Françoisa Massialota „Cuisinier Roial et Bourgeois” w 1691 r. Tłumacząc dosłownie nazwę otrzymujemy "spalony krem". Nazwa choć przetłumaczona na język polski zdecydowanie nie zachęca, jest w zupełności uzasadniona.


 
 
Co tworzy Crème brûlée?
 
Otóż charakterystycznym elementem deseru jest gorzkawa skorupka, którą należy przebić, aby dostać się 'do środka'. Jest to cukier, który przypala się palnikiem, w ten sposób ulega karmelizacji.
 
Co czeka na nas pod skorupką?
 
Pyszny krem, w którego skład wchodzą: śmietana, żółtka jaj, cukier brązowy, a przede wszystkim laska wanilii.

 
Crème brûlée to jeden z moich ulubionych deserów, chociaż skorupka jest dla mnie zdecydowanie za gorzka :) Sam krem ma delikatną konsystencję i jest bardzo słodki. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione przeze mnie podczas wizyty we francuskiej restauracji. Myślę, że wkrótce (kiedy się odważę) sama przyrządzę go w domu :)
 

 
 
Tym, którzy chcą samodzielnie przygotować deser lub po prostu zobaczyć, jak przyrządzają go francuscy kucharze, polecam filmik:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz